Pamiętasz to krematorium?

Tam, gdzie dziś we Wrocławiu stoi Pomnik Wspólnej Pamięci jeszcze niespełna 50 lat temu było krematorium. Niedziałające już wprawdzie od końca wojny, nadawało się mimo wszystko do odbudowy. Podjęto jednak decyzję o jego rozbiórce.

Pierwsze krematorium we Wrocławiu

Wrocław na krematorium musiał czekać długo. Pierwsze plany, sporządzane przez samego Maxa Berga, projektanta Hali Stulecia, pojawiły się już w 1911 roku. Nie doszły jednak do skutku. W Ich realizacji przeszkodził początkowo brak zgody części wrocławian, a w późniejszym czasie I Wojna Światowa. Na skutek takiego obrotu sprawy Wrocław stracił możliwość postawienia budynku z pewnością niebanalnego, gdyż w projekt zaangażowany był również uznany malarz – Oskar Kokoschka. Budowla powstała dopiero w 1926 i zrealizowana została według innego projektu. Było to pierwsze krematorium we Wrocławiu, a trzecie na Dolnym Śląsku.

Nie dla każdego

Na miejsce wybudowania krematorium wybrano cmentarz grabiszyński. Jego obecny teren to zaledwie jedna z trzech części, na jakie dzieliła się ta metropolia w pierwszej połowie XX w. Nie od razu był to cmentarz komunalny. Budowla powstała według projektu Ryszarda Konwiarza, odpowiedzialnego także za wygląd Stadionu Olimpijskiego. Nie kremowano tam każdego. Wymagana była, zapisana przez zmarłego w testamencie zgoda, a także pisemny wniosek składany przez rodzinę chowanej osoby. Nie miało natomiast znaczenia wyznanie. Aby każdemu dać możliwość komfortowego korzystania z usług kompleksu zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz nie występowały żadne symbole religijne.

„Trumna trafiała do 14 metrowej śluzy, a następnie do komory, w której przebiegała kremacja. Wszystko trwało około 75 minut i na koniec pozostawał już tylko proch”.

Działalność i rozbiórka

Krematorium działało 20 lat. Przeprowadzany zabieg był prosty. Trumna trafiała do 14 metrowej śluzy, a następnie do komory, w której przebiegała kremacja. Wszystko trwało około 75 minut i na koniec pozostawał już tylko proch. Po upadku Festun Breslau zaprzestano spalania zwłok w tym miejscu. Spowodowane to było znacznymi zniszczeniami, jakie dotknęły gmach w czasie oblężenia Wrocławia. Choć można było ten budynek odrestaurować postanowiono go rozebrać.