Czy opracowania Małego Księcia pomagają w lekturze?

Szkoła zajmuje dużą część dzieciństwa i młodego życia. Wiedzą o tym autorzy powstających jak grzyby po deszczu stron internetowych z różnego rodzaju ściągami i opracowaniami. Szczególnie przydaje się opracowanie lektury takiej jak Mały Książe.

Hobbit czy Mały Książe – za poważne?
Jest to nie tylko przygotowany gotowy temat, ale też okazja do zapoznania się z książką. Niestety chęć poznania fabuły sama z siebie nie pcha uczniów na te strony. Kto na prawdę kocha książki i chce je poznawać uda się raczej do biblioteki. Tutaj chodzi o najbardziej nielubiane lektury szkolne. Nielubiane zresztą niesłusznie. Przecież taki Hobbit czy Mały Książe to prawdziwe perełki literatury dziecięcej, a zarazem książki traktujące młodego czytelnika bardzo poważnie.

Opracowanie w szkole

Ale jeżeli dla nauczyciela bardziej liczy się suchy, wypunktowany plan wydarzeń i opracowanie Małego Księcia niż poetyka utworu, jego klimat – to oczywiście nie ma rady. Być może po prostu powinno się zadbać o poprawę programu szkolnego. Nakierowanie go na rozbudzanie ciekawości w młodych ludziach? Przecież nie można zabijać całej ciekawości świata, a nawet naturalnej wrażliwości na słowo. Dobry polonista o tym wie, ale niewiele zdziała jeżeli musi przygotowywać uczniów do rozwiązywania testów i – samodzielna lektura Małego Księcia na nieweile się tu zda, uczeń musi znać obowiązującą w podręczniku interpretację, a nie dzielić się swoimi wrażeniami z lektury. Dlatego bardzo często – na ironie, w przypadku uczniów, którzy myśla samodzielnie , opracowanie lektury okazuje się niezbędne.